Piotr Kołodziejczak - pisarz i kompozytor
"Piszę o kobietach, bo lubię przebywać z kobietami. To one fascynują mnie, inspirują i olśniewają. Dlatego piszę o nich książki. Ale moje powieści są adresowane również do mężczyzn, bo chcę, żeby mężczyźni wiedzieli, co tracą, kiedy nie potrafią rozmawiać z kobietami oraz wsłuchać się w to, co mówią."
[...] Konflikt między uczuciami, miłością, a oddaniem mężowi, rodzinie, domowemu ognisku. [...] – recenzja „W kajdankach namiętności”
Tym razem recenzję przesłała nam Pani Magdalena Rojnicka z Gorzowa. Dziękujemy!
Myślałam na początku, że ta książka to jakaś powieść erotyczna, która jest teraz bardzo modna, w stylu Greya itp. Na szczęście byłam pozytywnie zaskoczona, bo przeczytałam książkę „W kajdankach namiętności” trochę z musu (podarowała mi ją koleżanka, głupio było odmówić). No i to było kilka fajnych godzin poświęconych czytaniu. Nie jest to może literatura zasługująca na Nobla, ale oryginalna opowieść o zwyczajnych ludziach w typowym, zwyczajnym polskim mieście. Kołodziejczak potrafił dostosować język powieści do sytuacji, o których pisze, proponując nam bohaterów, których spotkamy np. na klatce w bloku, w sklepie lub w firmie, w której pracujemy. Polskie obyczaje połączone z nowoczesnością. Konflikt między uczuciami, miłością, a oddaniem mężowi, rodzinie, domowemu ognisku. Dodatkowym wątkiem były działania inspektora Kolskiego, który tropi seryjnego mordercę. Fajny gość – chyba typowy policjant, człowiek z problemami i kompleksami, a nie jakiś super glina z Los Angeles. Polecam „W kajdankach namiętności” osobom, które szukają niezobowiązującej lektury, przy której będą chciały spędzić czas. Tytuł sugeruje, że to coś z Graya i ludzie już taką literaturę zaakceptowali, a tu zbyt mało mało pikantnych sytuacji między bohaterami. Mogło być ich
trochę więcej 
