"Piszę o kobietach, bo lubię przebywać z kobietami. To one fascynują mnie, inspirują i olśniewają. Dlatego piszę o nich książki. Ale moje powieści są adresowane również do mężczyzn, bo chcę, żeby mężczyźni wiedzieli, co tracą, kiedy nie potrafią rozmawiać z kobietami oraz wsłuchać się w to, co mówią."
Jedna z internautek w ciekawy sposób skomentowała artykuł, który pojawił się na portalu Interia.pl. Oto link:
http://kobieta.interia.pl/news/zen-szen-koreanski-i-szafran-najlepszymi-afrodyzjakami,1631349
A oto komentarz:
„najlepszy afrodyzjak to doskonała kolacja przy świecach, dobrym winie, smacznym daniu, zjedzona z przystojnym, pachnącym mężczyzną. to właśnie na mnie działa. nie musi być często, bo liczy się jakość a nie ilość. zdziwiłam się, kiedy spostrzegłam, że takie moje odczucia pojawiły się w książce „Puść już mnie” Piotra Kołodziejczaka. Główna bohaterka, pragnąc uczcić rocznicę ślubu z mężem, organizuje wieczorną kolację. Każda kolejna czynność rozpala ją do czerwoności. Kiedy mąż wchodzi do domu… niespodzianka. nie będę wam zdradzać szczegółów. sięgnijcie do książki”.